To nie bogactwo jest problemem. Nie dlatego bogaty z trudem może się przecisnąć przez bramę Królestwa Niebieskiego, że jest bogaty.

Chodzi o serce – miejsce w człowieku, które – jeśli jest wolne – dokonuje wyboru i potrafi wybrać to, co najlepsze. Jak autor Księgi Mądrości, który jedną spośród wielu innych wartości, mądrość, wolał bardziej niż wszystkie inne – i po prostu pokochał.

A jeśli serce wybierze to, co nie najlepsze – potrafi utracić cechę wolności i przywiązać się, zniewolić, oślepnąć. To dlatego bogaty młodzieniec z Ewangelii przeraził się na propozycję Jezusa, by sprzedać to, co nie najważniejsze.

Serce, które wybiera mądrość, zyskuje jeszcze jedną cechę poza wolnością: miłość. Umiłowałem – pisze autor Księgi Mądrości. Jezus spojrzał na bogatego człowieka z miłością – informuje Ewangelista.

Jutro Niedziela; Ks. Przemysław Śliwiński, Ks. Marcin Kowalski